Chociaż może być kuszące, aby pozbyć się niechcianej nafty do ścieków lub do kanalizacji na zewnątrz, robi to szkodliwe dla środowiska. Wiele regionów nie przyjmuje również odpadów płynnych lub paliwowych do zbierania śmieci. Skontaktuj się z lokalnym lub regionalnym zakładem zbierania odpadów niebezpiecznych w sprawie opcji utylizacji olejów opałowych; szczegóły różnią się w zależności od regionu, więc sprawdź u swojej agencji akceptowalne metody usuwania, daty i lokalizacje. Niektóre regiony wyznaczają konkretne daty oddawania niebezpiecznych odpadów domowych.
kredyt: alan64 / iStock / Getty ImagesMożesz mieć stare latarnie wypełnione naftą w szopie.Krok 1
Odwiedź stację paliw i zapytaj obsługującego, czy stacja przyjmuje niechcianą naftę do usunięcia. Jeśli nie, zapytaj, czy znają inne osoby, które mogą, lub czy znają zatwierdzoną metodę zbierania w Twojej okolicy. Stacje serwisowe pozbywają się oleju silnikowego, płynu hamulcowego i innych materiałów, które wymagają określonych procedur utylizacji, więc mogą być świadomi opcji dla okolicznych mieszkańców.
Krok 2
Zapoznaj się ze stroną internetową samorządu lokalnego dotyczącą zbierania odpadów, a następnie poszukaj opcji dotyczących odpadów niebezpiecznych z gospodarstw domowych. Nafta jest uważana za odpad niebezpieczny dla gospodarstwa domowego. Jeśli nie podano żadnych opcji, skontaktuj się z agencją lub regionalnym oddziałem zajmującym się odbiorem odpadów; przedstawiciel zna właściwą metodę usuwania przyjętą w Twojej okolicy.
Krok 3
Wlać niechcianą naftę do czystego pojemnika z zatwierdzonym paliwem, wyraźnie oznaczonego „nafta”, jeśli nie znajduje się już w takim pojemniku. Nie należy ponownie używać starego pojemnika, w którym wcześniej przechowywano benzynę lub inną substancję, ponieważ może wystąpić reakcja chemiczna.
Krok 4
Koszyk nafty do zatwierdzonego miejsca usuwania w godzinach, w których zakład jest otwarty na przyjęcie odrzuconych materiałów. Upewnij się, że pojemnik na naftę jest stabilny podczas transportu, aby nie rozlał się na twój pojazd.
